wtorek, 19 listopada 2013

Ambicja czy zadowolenie, a może i to i to?


Czy to, że masz marzenia oznacza, że jesteś nieszczęśliwą osobą?

Pytanie brzmi dziwnie.

Wiem.

Niektórzy jednak tak właśnie o tym myślą - jeśli mają wciąż jakieś pragnienia, to znaczy, że nie są
jeszcze szczęśliwi. Wolą więc pozbywać się pragnień i marzeń, i udawać, że nic więcej im nie
trzeba.

To automatycznie "zwalnia" ich z możliwości poniesienia porażki - nie próbują nic nowego, więc
są "bezpieczni".

O dużych marzeniach mówią "chora ambicja".

Ich głównym celem w życiu jest przetrwanie. "Byle do piątku". "Byle do emerytury". "Byle starczyło
pieniędzy do końca miesiąca".

Spode łba patrzą na ludzi ambitnych, realizujących się w życiu, stawiających sobie niemożliwe cele i
osiągających je. "Nienasyceni karierowicze idący po trupach do celu" - syczą.

Dyskomfort jaki odczuwają jest spowodowany między innymi tym, że odważnie spełniający swoje marzenia ludzie pokazują im, kim mogliby być, gdyby nie wpadli w pułapkę "bezpieczeństwa", strefy komfortu i zabijania własnych marzeń.

Czy to, że masz marzenia oznacza Twoje głębokie niezadowolenie z sytuacji, w której się aktualnie
znajdujesz?

Nie.Ani trochę.

Można doceniać swoją aktualną sytuację i jednocześnie chcieć znaleźć się w jeszcze lepszych
warunkach w przyszłości.

Powtórzę jeszcze raz: Można doceniać swoją aktualną sytuację i jednocześnie chcieć znaleźć się w jeszcze lepszych warunkach w przyszłości.

Można być szczęśliwym i chcieć stać się jeszcze szczęśliwszym.

Tak samo, jak można cieszyć się ze świadectwa z paskiem w drugiej klasie liceum, i jednocześnie
planować dobre zdanie matury. Prosta sprawa.

Możesz dokonać w swoim życiu rzeczy WIELKICH.

Podejdź ambitnie do sprawy - miej jednocześnie szczęście teraz i wielkie marzenia, wspaniałą
wizję przyszłości.

Twoje zadowolenie z dotychczasowych dokonań zależy tylko od Ciebie - to Ty decydujesz jakie znaczenie w Twoim życiu ma wszystko, co udało Ci się osiągnąć do tej pory.

Ty również bierzesz na siebie pełną odpowiedzialność za spełnianie Twoich marzeń.
Naprawdę warto na poważnie zająć się ich realizacją :)

Podobnie jest z samoakceptacją i samorozwojem. Niektórzy mylnie zakładają, że jeśli chcesz się
dalej rozwijać, oznacza to, że nie akceptujesz siebie (w obecnej formie).

Możesz jednocześnie akceptować się i chcieć się doskonalić. Powiem więcej - samoakceptacja jest
świetnym punktem wyjściowym dla samodoskonalenia.

Poświęć chwilę, by w pełni zdać sobie sprawę z tego, jak szczęśliwą jesteś osobą. Poczuj wdzięczność za wszystko, co jest wspaniałe w Twoim życiu. Powodów do poczucia ogromnego szczęścia
masz nieskończenie wiele, więc jest to łatwe zadanie :)

A teraz zaplanuj realizację swoich wielkich marzeń. Niech Twoim celem życia nie będzie tylko
przetrwanie i chowanie się w strefie tego, co znane i "bezpieczne". Nie chcę definiować Twojego
celu życia, bo to zadanie dla Ciebie, ale pomyśl w tym kontekście między innymi o ROZWOJU.

O ciągłym stawaniu się lepszym człowiekiem, ciągłym uczeniu się nowych rzeczy, ciągłym
wychodzeniu ze strefy komfortu, by skosztować nieznanej jeszcze części życia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz