niedziela, 12 maja 2013

Klapki na oczach...


Konie zaprzęgane w dorożki, jeżdżące po drogach mają na oczach klapki, które zasłaniają im to co się dzieje po bokach. Zadaniem tych klapek jest niedopuszczenie do tego by konie płoszyły się na widok innych pojazdów, widzą tylko to co mają przed sobą, to co woźnica chce aby  widziały.


Tak jak woźnica zarządza postrzeganiem koni, tak twoje  postrzeganie jest zarządzane przez cały otaczający Cię świat. Telewizja pokazuje tylko to co chce pokazać, nauczyciele uczą tego czego maja nauczyć. Wszystko po to by uprościć świat. Widząc dane  słowo nie zastanawiamy się już jak pisze się poszczególne literki, po prostu widzimy już całe słowo.

W pewien sposób upraszczamy sobie świat, bez tego mielibyśmy za duży mętlik w głowie. W danej chwili postrzegamy tylko ograniczoną ilość  rzeczy. Aktualnie nie potrafimy w nieskończoność rozszerzać tego co
jesteśmy w stanie objąć świadomością w jednej chwili. Badania dowodzą że nasz system nerwowy ma określone granice odbierania informacji. Z tego względu takie upraszczanie "nakładanie klapek" jest bardzo
pożyteczne. Dzięki temu nie musimy wszystkiego dokładnie analizować w danej chwili, możemy zakładać pewne ogólniki.

Z drugiej jednak strony, "klapki" mogą przeszkadzać w rozwiązywaniu problemów, szukaniu nowych twórczych rozwiązań. Nowych rozwiązań nikt  nas nie uczył, uczono nas natomiast innych już znanych rozwiązań, poprzez co nałożono nam "klapki" zasłaniając to co jeszcze nieznane.

Dobrym przykładem jest tutaj "jajko Kolumba". Anegdotka mówi o tym jak  to Kolumb wrócił z wyprawy i podczas uroczystej wieczerzy wywiązała się dyskusja, na której próbowano zmniejszyć jego zasługi:

- Wielka rzecz, każdy kto by tam popłynął odkryłby nowy świat.

Tymczasem Kolumb wziął jajko do ręki i zapytał czy da się je ustawić  na płaskiej powierzchni tak by stało na czubku. Biesiadnicy próbowali i nic, stwierdzili że tego nie da się zrobić. Kolumb tymczasem zbił
czubek jajka i postawił je na nim.

Dopóki nie znamy tego jednego, czasem wręcz "banalnego" rozwiązania,  korzystamy z tego co umieliśmy do tej pory. Nie widząc innych, czasem nawet twierdząc po prostu, że coś jest NIEMOŻLIWE, tak jak było w tym wypadku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz